Rzuciliśmy doktorat z prawa i… Tak wygląda nasza praca

Kiedy kilka lat temu postanowiliśmy wywrócić swoje życie do góry nogami – zrezygnować z efektów wieloletniej nauki, pracy na uczelniach, większość osób, które nas znały, wprost lub mniej wprost mówiło: „szaleństwo!”, „tyle lat nauki, wyrzeczeń”, „tyle osób chciałoby być na waszym miejscu”. Nie wiedzieliśmy, czy damy radę się utrzymać, nie wiedzieliśmy jak nasze życie będzie wyglądało za kilka miesięcy (tego, w sumie nikt nigdy nie jest w stanie przewidzieć), ale wiedzieliśmy, że mamy jedno życie i chcemy przeżyć je najlepiej jak potrafimy. W zgodzie ze sobą. Czy z perspektywy czasu uważamy się za „szaleńców”? Nie powiedziałabym. Myślę, że bardziej adekwatne byłoby określenie: „odważni marzyciele”. Ok. Pomyślisz pewnie teraz: czym zajmujemy się na codzień, większość czasu spędzając w podróży? Jak zarabiamy na owe podróże?

Jak wygląda nasza praca?

Od najmłodszych lat fotografowałam. Nie było dnia, w którym aparat dla mnie nie istniał. Byłam dzieckiem kreatywnym (z opowieści moich najbliższych), artystyczną duszą – malowałam, projektowałam. Chociaż byłam typem prymuski zawsze ze świadectwem z czerwonym paskiem i stypendiami ministra za wyniki w nauce na studiach, uwielbiającą kazusy prawne, zawsze tęskniłam za możliwością wykonywania pracy związanej z moimi największymi pasjami – fotografią i podróżami. Marcin miał podobnie jak ja. Może nie z fotografią – gdyż za aparat złapał pierwszy raz za moją namową – ale z innymi zadaniami kreatywnymi i oczywiście miłością do podróży. Od dziecka powtarzał, że będzie miał własną agencję marketingową. Szczęśliwie, od kilku lat pracujemy „na swoim” (Marcin przez jakiś czas, po odejściu z uczelni pracował jeszcze w agencjach reklamowych).

Jak wygląda nasza praca i czym właściwie się zajmujemy? Pracujemy przy kreatywnych realizacjach dla marek polskich i zagranicznych, jako fotografowie, content creatorzy. Działamy przy kampaniach reklamowych (związanych z tym, co widzicie na moim Instagramie, ale i poza nim). Rozwijamy własny blog i pracujemy nad własnymi produktami (w maju/czerwcu br. wydaliśmy nasze pierwsze ebooki – U nas w Trójmieście oraz Hell Yeah!, planujemy wypuścić też zupełnie inne produkty). Od kilku lat pracujemy nad wyjątkowym projektem – książką związaną z naszą ukochaną Północą. Ponadto Marcin zajmuje się copywritingiem a ja działam jako fotograf (fotografia wnętrzarska, produktowa, reklamowa) i prowadzę Instagram @martidamska. Jesteśmy freelancerami – możemy więc pracować (i pracujemy) w każdej podróży.

Sprzęt – nasz nowy laptop do pracy (i nie tylko)

W naszej pracy niezbędny jest niezawodny, świetnej jakości sprzęt, w tym laptop, który towarzyszy nam każdego dnia – właściwie… Bez niego nasza praca jest niemożliwa do wykonywania. Kiedy zwróciła się do mnie marka ASUS z prośbą o przetestowanie laptopa – ASUS ZenBook Flip S13 czułam, że będzie to początek nowej pięknej sprzętowej przygody. Nie sądziłam jeszcze wtedy, że aż tak pięknej. Byłam przekonana, że laptop będzie nowym narzędziem pracy dla Marcina (Jego stary sprzęt wymaga wymiany) – ale… Tak zaskoczył nas swoją funkcjonalnością i tym, co oferuje – że… Od początku tej podróży stał się narzędziem pracy nas obojga.

Czym zaskoczył nas ASUS ZenBook Flip S13 (UX371EA)?

Wygląd i waga | Od pierwszego wejrzenia zachwycił nas wygląd ASUS ZenBook Flip S13 – zawsze zwracamy uwagę na jakość wykonania, detale, wzornictwo. Ten laptop jest po prostu śliczny, zgrabny i lekki – waży 1.2 kg i ma 13.9 mm grubości – co sprawia, że mieści się dosłownie wszędzie – w plecaku, w średniej torebce. Jest poręczny, ultrakompaktowy i możemy go mieć zawsze przy sobie – także w plecaku ze sprzętem fotograficznym. Jest i będzie idealnym kompanem podczas naszych podróży.

Obraz | To, na co zwróciliśmy uwagę od pierwszego uruchomienia i co wywołało u nas głośne: „wooow!” to ekran i jakość obrazu. W ZenBook Flip S13 zastosowano ekran NanoEdge OLED 4K UHD. Przepięknie oddaje kolory (są żywe, nasycone, bogate – przy każdym poziomie jasności, bardzo dobrze oddaje czerń) – potwierdzona certyfikacja PANTONE® Validated oraz 100 % pokrycia przestrzeni barw DCI-P3 o klasie kinowej! Ekran posiada też certyfikację TÜV Rheinlan świadczącą o przyjazności dla oczu (o 70 % mniej szkodliwego niebieskiego światła!). Spełnienie marzeń fotografów i grafików? Zdecydowanie. Dodam też, że super ogląda się na nim ulubione seriale na Netflix hehe (Marcin). Ekran pięknie pracuje pod światło – dla nas jest to szczególnie ważne, gdyż często zgrywamy i edytujemy zdjęcia i filmy w warunkach zewnętrznych – na plaży, w lesie, na tarasie, w samochodzie.

 

Dźwięk | system dźwiękowy od Harman Kardon – dźwięk jest czysty, mocny. 

Funkcja tabletu | Nie ukrywam – zawsze marzyłam o tablecie – nigdy nie udało mi się spełnić tego marzenia (Martyna). Do teraz! Zamontowany w laptopie zawias ErgoLift 360° sprawia, że możemy korzystać z ekranu pod dowolnym kątem nachylenia! Wielkie woow! Możemy używać opcji klasycznej, tabletu czy „namiotu”. Ekran jest dotykowy – super reaguje na dotyk (jest czuły), dostępny jest też rysik ASUS Pen (aktywne piórko) – chciałam Wam pokazać w tym poście, niestety pechowo przy pakowaniu został w Polsce. Osobiście najczęściej korzystam z funkcji dotykowej, ale rysik przydaje się przy funkcjach tabletu graficznego.

Wydajność | Przy cyfrowej obróbce zdjęć (RAW) oraz edycji i montażu filmów potrafią wysiąść najlepsi. Dla mnie (Martyna) edycja na tym laptopie to zupełnie inny wymiar pracy. Laptop jest szybki i wydajny. We wnętrzu znajduje się Procesor Intel® CoreTM i7, 16 GB RAM oraz dysk o pojemności 1 TB. Ponadto bateria wystarcza aż do 15 godzin pracy! Podczas podróży (np. takich długich tras, jak chociażby nasza na Lofoty) bezcenne! Dodam, że doładowanie baterii do pojemności 60 % zajmuje mniej niż 50 minut. 

Łączność bezprzewodowa | Nasza praca w ogromnym stopniu uzależniona jest od… Internetu. W laptopie ZenBook Flip S13 umieszczono kartę Wi-Fi 6 – co pozwala na błyskawiczne ładowanie treści z internetu. Dodatkowo obsługa Wi-Fi SmartConnect (automatyczne wybieranie najlepszego sygnału Wi-Fi) oraz funkcja Wi-Fi Stabilizer (filtrowanie zakłóceń). Łatwe łączenie z hotspotami mobilnymi. I… Już możemy bez problemu łączyć się z Mamusią i pokazywać, gdzie aktualnie jesteśmy hihi (Marcin). 

Laptop a inne urządzenia | korzystamy z dysków zewnętrznych (kopie zapasowe, kopie kopii itd.) – laptop wyposażony jest w dwa gniazda ThunderboltTM  4-USB-C®, gniazdo USB 3.2 Gen 1 Type-A i pełnowymiarowe gniazdo HDMI. 

Podsumowując

W naszym przypadku relacja z ASUS ZenBook Flip S13 była „polubieniem od pierwszego włączenia”. Jego wielkość, funkcjonalność, wydajność sprawiają, że będzie idealnym kompanem podczas każdej podróży (ale i pracy/rozrywki w domu). Zwiedzi z nami wiele pięknych zakątków i pozwoli na wyczarowanie pięknych zdjęć, filmów, postów na blogu. Zdajemy sobie sprawę, że zakup laptopa nie jest małym wydatkiem – niemniej jeżeli planujecie zakup nowego sprzętu – polecamy Wam serdecznie „Flipusia” – jak czule go nazwaliśmy.

Więcej informacji znajdziecie na asus.pl

Wpis powstał w ramach współpracy z marką ASUS | #zenbookproduo15pl #zenbookflip13pl #zenbookoledpl #asuspl

Zobacz również

Sierpień | mood board AUGUST

mood & fav 1/ Kupiliśmy bilety lotnicze na Santorini. Stamtąd mieliśmy płynąć promem na inne Cyklady. Zarezerwowaliśmy noclegi. Zaplanowaliśmy podróż. I… Wszystko zmieniliśmy. Lecimy do

Czytaj więcej »