Kategorie
Szwecja

Camp Ripan. Hotel w sercu szwedzkiej Laponii | Camp Ripan. Hotel at the heart of Swedish Lapland

Camp Ripan to wyjątkowy hotel w sercu szwedzkiej Laponii, położony za kołem podbiegunowym, gdzie latem słońce nie zachodzi, a w czasie nocy polarnej nie wschodzi. Witajcie w Kirunie – najbardziej na północ wysuniętym mieście Szwecji, jednej z naszych ulubionych arktycznych destynacji.

Camp Ripan is an unique hotel at the heart of Swedish Lapland, above the Arctic Circle, where the sun doesn’t set during summer and doesn’t rise above the horizon during the Polar Night. Welcome to Kiruna – Sweden’s northernmost city, one of our favorite Arctic destination. 

Miejsce

Wyjątkowy, nowoczesny hotel i spa z widokiem na zorzę polarną oraz restauracja, w której dania inspirowane są dzikością Laponii. Camp Ripan to miejsce na które wpływ mają trzy kultury – szwedzka, Saami oraz Doliny Torne. Hotel jest położony blisko centrum Kiruny, jednocześnie z naturą tuż obok hotelu. Gdzie? Camp Ripan jest położony w Kirunie, około 200 kilometrów na północ od linii koła podbiegunowego, w szwedzkiej Laponii. Kiruna to niewielkie, górnicze miasto – od kilku lat poddawane jest ono procesowi przemieszczania, dom po domu, na obszar „nowej Kiruny”, na wschód od dawnych zabudowań i kopalni. Obszar wokół Camp Ripan to tzw. „stara Kiruna”. Kiedy? Przez cały rok. W lecie – słońce nie zachodzi, z kolei jesień, zima oraz wiosna to okres, kiedy niebo jest rozświetlane przez zorzę polarną i gwiazdy. Dla kogo? Dla osób, które chcą doświadczyć czegoś niezwykłego, jako niezwykła forma noclegu. Na romantyczny wypad we dwoje, rodzinne wakacje, weekend blisko natury. Zarówno dla tych, którzy chcą spędzić swój czas aktywnie, jak i dla osób, które poszukują spokoju. Miejsce jest przyjazne psiakom.

Camp Ripan. Hotel. Szwecja. Laponia szwedzka. Kiruna. Wnętrza z widokiem na góry. Martidamska
Camp Ripan. Hotel. Szwecja. Laponia szwedzka. Widok z okna na ośnieżone góry
Camp Ripan. Hotel. Szwecja. Laponia szwedzka. Widok z okna na ośnieżone góry

The place

An Unique, modern hotel and spa overlooking the northern lights, restaurant with dishes inspired by the wilderness of Lapland. Inspiration stems from the three cultures – the Swedish, the Sami and the Tornedalen. This is Camp Ripan – the place near the center of Kiruna, but with nature right around the corner.  Where? Camp Ripan is located in Kiruna, about 200 kilometers north of the Arctic Circle in Swedish Lapland. Kiruna is a small mining town –  the entire town from a few years ago is in the process of moving, house by house – to the „new Kiruna”, a little to the east. The area around Camp Ripan is a part of the “old Kiruna”.  When? All year around. In summer, the sun never sets, and in autumn, winter and spring, the Aurora Borealis lights up the sky.  For who? Those who look for a memorable experience, a romantic getaway or a mindfulness, relaxing family vacation. For those who are looking for activity and those who rest in a more peaceful way. It’s a dog friendly place. 

Camp Ripan. Hotel. Szwecja. Laponia szwedzka. Kiruna. Widok na kawiarnię pop-up.
Camp Ripan. Hotel. Laponia. Szwecja. Kiruna. Ośnieżone ścieżki. Śnieg w Laponii potrafi być wysoki na kilkadziesiąt centymetrów.
Camp Ripan. Szwedzka Laponia. Kiruna
Camp Ripan. Szwecja. Hotel w szwedzkiej Laponii. Przyjazny psom.

Nocleg

Camp Ripan to 90 urządzonych ze smakiem, w pełni wyposażonych kabin, z łazienkami z prysznicem, telewizją oraz dostępem do Internetu. W ofercie jest kilka typów kabin – dla czterech osób, dla dwóch osób z podwójnym łóżkiem, z osobnymi łóżkami jak i również z osobnymi sypialniami. Hotel prowadzi politykę przyjazną środowisku naturalnemu. W Szwecji obowiązuje jedne z najbardziej restrykcyjnych przepisów w tym zakresie. Jednym z eko-certyfikatów jest „Svanen” – Łabędź, który przyznany został również Campowi Ripan. Dzięki temu cały proces sprzątania, prania oraz czyszczenia opiera się na odgórnych założeniach wymaganych przez organ certyfikujący. Wszystkie środki używane w hotelu są eco-friendly, z kolei pranie odbywa się w pralni w Umeå, która również posiada certyfikat Svanen. Śniadania serwowane są w budynku restauracji, w formie bufetu. Jest to naprawdę ładne i przytulne miejsce. 

Camp Ripan. Hotel. Szwedzka Laponia. Kiruna. Kabiny dla gości
Camp Ripan. Hotel. Szwecja. Laponia szwedzka. Kiruna. Wnętrze pokoi - kabin dla gości.

The Accomodation

Camp Ripan – 90 tastefully decorated hotel cabins fully equipped with a bathroom and shower, cable TV, internet access and telephone. There are a few different types of cabins – for 4 people, 2 people with king-size bed, single beds or single beds in separate bedrooms. 
Being environmentally aware is always a part of daily routine in this hotel. Sweden has some of the strictest environmental regulations today, and one of their national eco-labels is Svanen – the Swan. Camp Ripan is a swan labeled hotel. All cleaning, laundry and washing products are Swan-labeled. Hotel has reduced the use of environmentally hazardous chemicals and strives to clean 100% eco-friendly. Bed linens and towels are laundered at a Swan-labeled laundry, JD Tvätten, in Umeå. 

In the mornings you can enjoy the wholesome breakfast buffet (homemade granola, yogurt, smoothie, fresh bread, cold cuts, cheese, and some regional foods! Breakfast is served in the restaurant – at the main building. It’s a really beautiful and hygge place.

Smak

Ripan Kitchen to miejsce, w którym miesza się kultura szwedzka, Samów oraz fińska z Doliny Torne. Większość produktów używanych w tym miejscu pochodzi właśnie z tych trzech regionów kulturalnych. Lokalne ryby, mięso renifera, świeże jagody – menu oparte jest na sezonowości, z odwołaniem do starodawnych tradycji Saamów. Jest to nowoczesna kuchnia oparta na lokalnych smakach. Dania serwowane tutaj bardzo nam smakowały. W restauracji serwowane jest również śniadanie w formie bufetu. 
Na terenie Campu Ripan możecie również odnaleźć niewielki domek nazwany Andrummet (oznacza to „przestrzeń oddechu). W budynku tym znajduje się Andrummet Pop-up Cafe. Tutaj możecie napić się kawy, zjeść słodką cynamonie czy też spróbować sezonowego menu lunch owego. Bardzo podobała się nam ta przestrzeń. 

Camp Ripan. Hotel. Szwecja. Laponia Szwedzka. Kiruna. Wnętrza restauracji Ripan Kitchen
Camp Ripan. Hotel. Szwecja. Laponia. Budynek główny, w którym mieści się restauracja

The Taste

Ripan Kitchen is the place where Swedish, Sami and Torne Valley Finnish cultures meet. Most of the produce comes from these three cultural regions. Local fish, reindeer, fresh berries – menu follows the seasons, according to the ageold Sami traditions. It is a modern cuisine based on local flavors. We liked the dishes very much. The restaurant also serves a breakfast buffet.
Also in Camp Ripan you can find our secluded house called Andrummet, which means “breathing space”. In this building there is Andrummet Pop-up café. Here you can drink coffee, eat sweet cinnamon or try the seasonal lunch menu. We liked this space very much.

Camp Ripan. Restauracje Kitchen Ripan. Menu sezonowe
Camp Ripan. Szwedzka Laponia. Kiruna. Restauracja z lokalnymi smakami
Camp Ripan. Restauracja Ripan Kitchen. Kiruna. Laponia. Szwecja.

Aktywność

Jednym z powodów, dla którego zawsze chcieliśmy odwiedzić Camp Ripan było niesamowite spa. Wyobraźnie sobie kąpiel w jacuzzi pod niebem pełnym gwiazd kiedy zorza polarna tańczy wokół was. Ok – my mieliśmy zachmurzone niebo i padający śnieg, ale wrażenia były nadal niesamowite. Spa zostało zbudowane w oparciu o to co można znaleźć w okolicy – drewno, kamień i wodę, czyli elementy natury Laponii. Zabiegi opierają się na tradycjach szwedzkich, lapońskich oraz z Doliny Torne. Wyjątkowe doświadczenie, wzbogacone o takie lokalne rzeczy jak peeling z brzozy, produkowany samodzielnie w Campie czy też kąpiel stóp z kulkami żelaza pochodzącymi z lokalnej kopalni. Do wyboru jest kilka różnych saun o różnych zapachach sprzyjających odprężeniu. Na zewnątrz saun znajdują się prysznice do spłukiwania, z możliwością wyboru standardowego prysznica lub bardziej tradycyjnego wiadra z lodowatą wodą. Z zabiegów korzystasz we własnym tempie, samodzielnie – dostajesz swój własny koszyk z niezbędnymi produktami i cieszysz się chwilą.
Dodatkowo możesz skorzystać z sezonowych aktywności, takich jak jazda na skuterach śnieżnych czy psich zaprzęgów w ziemie, czy też wycieczki na zorzę polarną jesienią. Camp Ripan jest zlokalizowany blisko natury, dzięki czemu można wybrać się na samodzielny hike (góra Luossavaara jest blisko, łatwo można się dostać do Abisko). Jest także zlokalizowane blisko centrum Kiruny – swój wolny czas możesz spędzić na eksplorowaniu tego wyjątkowego miasta, będącego ciągle „w ruchu” przez jego transformację i przenoszenie. 

Camp Ripan. Arktyczne spa. Szwedzka Laponia. Kiruna. Martidamska
Camp Ripan. Arktyczne spa. Hotel w szwedzkiej Laponii. Kiruna

The Activity

One of the reasons we always wanted to visit Camp Ripan was the amazing spa. Imagine bathing in a jacuzzi under a sky full of stars and with the Northern Lights dancing around you. Ok – we got a cloudy sky and falling snow, but the impressions were amazing. This spa was built upon that we can find in nearest environment – wood, stone and water – elements of Lapland nature. Treatments at Aurora Spa are based on ancestral Swedish, Sami and Tornedalen healing traditions. It is an amazing experience, enriched with such local treatments as birch leaf scrub or foot bath with natural iron ore pellets from local mine. There are a few different saunas to choose from with different scents promoting relaxation.  Outside of the saunas are showers to rinse off under, with a choice of a standard shower or the more traditional bucket of ice cold water. You perform the treatment on yourself at your own pace – you have your own spa bucket and you can enjoy the moment. 
Also you can book many seasonal activities, like snowmobile or dogsled tours in winter, or northern lights tours in autumn. Camp Ripan is located close to nature, so you can also go hiking on your own (Mountain Luossavaara is close, or you can easily get to Abisko). It is also located close to the center of Kiruna – so you can spend your free time exploring this extraordinary city that is constantly in motion through its transformation and displacement.

Post powstał w ramach współpracy z Camp Ripan / The post was created as a part of  collaboration with Camp Ripan

Zobacz również

Kategorie
Dog friendly Finlandia travel tips

Samochodem do Laponii. Finlandia zimą

Wiatr i pęd powietrza od samochodów na sąsiednim pasie ruchu sprawia, że śnieg leżący na drodze i poboczu tworzy efekt zamieci śnieżnej. Widoczność słaba. Wzrokiem szukamy reniferów. Zdarza się, że spacerują w okolicach pobocza, szukając pożywienia. Krajobraz za oknem – jak w kalejdoskopie, zmienia się, by dojść do obrazka: Winter Wonderland. Jesteśmy w Finlandii. Jedziemy do Laponii. Zawsze kiedy jedziemy na Północ zimą pojawiają się te same pytania. Czy potrzebny jest samochód 4×4? Czy używamy łańcuchów na opony? Jak wyglądają drogi w Laponii? Dlaczego wybieramy podróż samochodem a nie samolotem? Ile kosztowała nas podróż do fińskiej Laponii?

Trasa do Laponii

Gdańsk – Parnawa (około 1000 km)

Pierwszy odcinek trasy przebiegał przez Mazury, Podlasie, Litwę, Łotwę z metą w Parnawie. W Polsce jechaliśmy przez Olsztyn, Mrągowo, Ełk, Suwałki – ta trasa była bardziej komfortowa, niż przez Giżycko (wcześniej jeździliśmy właśnie tędy). Droga, zwłaszcza na Litwie, przebiega przez tereny rolnicze i przemysłowe. Dopiero przed granicą z Estonią warto zatrzymać się na jednym z parkingów i przejść się na spacer po plaży. W obie strony trafiliśmy na dość duży ruch, średnie warunki pogodowe. Samą trasę można rozłożyć na dwa odcinki z noclegiem np. w Kownie (w drodze powrotnej zatrzymaliśmy się w pięknie urządzonym apartamencie w centrum Kowna). Zależało nam na jak najszybszym przekroczeniu granicy fińskiej, przez konieczność przedstawienia testów na COVID-19, ważnych tylko 48 godzin.
W Parnawie, w obie strony zatrzymaliśmy się w tym apartamencie Airbnb – może nie jest jakiś bardzo fancy, niemniej ma dobre położenie.
Tipy dla podróżujących z psiakami. Miejsca na spacer:
Stacja benzynowa Baltic Petroleum (A5 za Mariampolem w kierunku Kowna);
Šilaičiai Cementery (cmentarz przy drodze A8 przed Poniewieżem; duży parking, zerowy ruch samochodowy);
Cirkle K Aplinkkelis (A10 za Poniewieżem w kierunku granicy łotewskiej; dość spory parking – na trasie jest jeszcze kilka stacji benzynowych, ale mają mniejsze parkingi);
Circle K Saulkrasti (A1 ze Rygą w kierunku granicy z Estonią);
Parkingi przy plaży (A1, przed granicą z Estonią, np. przy plaży Salacgrivas – bezpośrednio z parkingu można iść na spacer szerokimi plażami);
Hesburger Ainazi (A1, dość spory parking ze stacją benzynową i restauracją, można pójść na spacer do pobliskiego lasu).
Orientacyjny czas: 12 godzin.

Parnawa – Tallinn – Helsinki – Jyväskylä (400 km)

Pobudka o 7 nad ranem i śmigamy na prom z Tallinna do Helsinek. Zawsze korzystamy z Eckero Line. Bilety są stosunkowo tanie, psiaki mogą płynąć za darmo, nie ma konieczności wykupywania dla nich specjalnej kabiny (albo dwóch – jak to jest w przypadku promów, którymi pływamy do Szwecji). Przy wjeździe z portu kontrola graniczna i sprawdzenie certyfikatów szczepień. Podróżując z psiakami pamiętać należy m. in. o obowiązku ich odrobaczenia ( bąblowiec – w okresie od 1 do 5 dni przed wjazdem do Finlandii – należy uzyskać odpowiedni wpis do paszportu od lekarza weterynarii z dokładną datą i godziną odrobaczenia). Po drodze obowiązkowo kawa z przelewu, smażona drożdżowa oponka i kanapka z łososiem na chlebku fińskim – tradycja musi zostać dochowana. Takie zestawy są dostępne praktycznie na każdej stacji benzynowej. Od Helsinek droga stosunkowo prosta – międzynarodowa E75, często dwupasmowa. Ruch raczej niewielki. Sporo fotoradarów. Warto zatankować za Helsinkami, ponieważ im dalej na północ, tym coraz mniej stacji benzynowych.  Nocowaliśmy w Jyväskylä, w centrum miasta. Apartament, w którym się zatrzymaliśmy znajdziecie tutaj.
Tipy dla podróżujących z psiakami. Miejsca na spacer:
Cirkle K Marjamaa (droga nr 4 Parnawa-Tallinn);
Tallinna Linnahall (blisko portu, tereny poolimpijskie, ewentualnie można wybrać się na spacer promenadą przy Pirita tee);
Neste K Tuuliruusu (droga nr 4 (E75) między Helsinkami a Lahti, duża stacja benzynowa z restauracją);
Shell Hartola Express Kuninkaanportti (droga nr 4 (E75), duża stacja benzynowa z restauracją, bardzo fajne tereny na spacer z psiakiem przy rzece).
Orientacyjny czas: promem: 2,5 godziny; samochodem: 5 godzin.
W drodze powrotnej nocowaliśmy około godzinę drogi od Kuopio, w Joroinen – wybraliśmy ten sam apartament, co dwa lata wcześniej. Gospodarze są bardzo gościnni, dom na wsi przytulny i czysty – uczucie, jakby przyjeżdżało się do rodziny. Apartament znajdziecie na Airbnb.

Jyväskylä – Rovaniemi (550 km)

Rovaniemi to pierwszy z celów naszej podróży – nie jest to nasza pierwsza wizyta w tym miejscu. Spotkanie z Asią i Larim, z reniferami, odwiedziny w Wiosce Świętego Mikołaja i przepiękna zorza polarna (najsilniejsza, jaką do tej pory widzieliśmy – przedsmak tego, co miało nas czekać później). Do Rovaniemi jedziemy drogą E75. Pomimo coraz większej ilości śniegu jedzie się dobrze, drogi raczej odśnieżone. Ruch stosunkowo niewielki.
W Rovaniemi nocujemy kilka dni w tym apartamencie.
Tipy dla podróżujących z psiakami. Miejsca na spacer:
ABC Viitasaari (droga nr 4 (E75), duża stacja benzynowa z restauracją i marketem;
Karkkainen li (droga nr 4 (E75) pomiędzy Oulu a Kemi, duża stacja benzynowa z restauracją i marketem).
Orientacyjny czas: 6,5 godziny.

Rovaniemi – Ruka/ Kuusamo (200 km)

Istnieje kilka alternatywnych tras Rovaniemi-Ruka. My jechaliśmy przez Kemijärvi, drogami E75 – 82 – E63. Trasa nie należy do najprzyjemniejszych. Często na poboczu leży lekki śnieg, który daje się we znaki, zwłaszcza przy mijaniu z TIRami (efekt zamieci śnieżnej). Dodatkowo droga jest dość oblodzona. Ruch jak na warunki północne – średni. Warto pamiętać o zatankowaniu w Rovaniemi (naprzeciw wioski św. Mikołaja jest duży Shell), ponieważ po drodze stacje są tylko w Kemijärvi – to samo dotyczy toalet i miejsca gdzie można coś kupić do zjedzenia.
W Ruce/Kuusamo nocowaliśmy dwa razy w Airbnb (w domku w środku lasu, w mieszkaniu – szeregówce na obrzeżach Kuusamo i w hotelu igloo Magical Pond (więcej o tym miejscu przeczytasz w tym wpisie na blogu).
Polecamy również przytulny, czerwony domek, w którym nocowaliśmy dwa lata temu.
Tipy dla podróżujących z psiakami. Miejsca na spacer:
Na tym odcinku największe stacje benzynowe są tylko w Kemijärvi. Jest kilka małych parkingów, ale są często zajęte przez TIRy i położone przy samej drodze.
Orientacyjny czas: 2,5 godziny.

Ruka – Ivalo (372 km)

Ivalo. 234 kilometry za Kołem Podbiegunowym. Jeden z najzimniejszych i najbardziej dzikich regionów fińskiej Laponii. Jechaliśmy drogą E63 i E75 – przez Kemijärvi i Sodankylä (są to dwa największe miasta na trasie – warto w nich zatankować). Droga jest dość monotonna – po drodze głównie lasy i jeziora. Trafiliśmy akurat na odwilż (tak, tak – wiemy, że to dziwne w styczniu, ale zdarzały się dni, gdzie temperatura była powyżej 0 – nawet 6 stopni na plusie, zmiany klimatyczne w Laponii są bardzo widoczne). Winter Wonderland rozpoczął się kilka kilometrów przed Saariselkä. Na tym odcinku spotkaliśmy też renifery przy drodze – więc warto zachować uwagę, zwłaszcza po zmroku.
W Ivalo nocowaliśmy kilka nocy w tym apartamencie.
Tipy dla podróżujących z psiakami. Miejsca na spacer:
Na tym odcinku największe stacje benzynowe są tylko w Kemijärvi i Sodankylä. Jest kilka małych parkingów, ale są często zajęte przez TIRy i położone przy samej drodze.
Orientacyjny czas: 4,5 godziny.

Jakim autem do Laponii?

Dwa lata temu do fińskiej Laponii jechaliśmy naszym ponad dwudziestoletnim Fordem Mondeo kombi. W tym roku – mieliśmy wynajęte Renault Megane kombi (dwa dni przed wyprawą nasz dzielny Fordziak odszedł do Krainy Wiecznych Łowów…). Często pytacie nas, czy trzeba mieć samochód 4×4, terenówkę. Podczas podróży do Laponii nie zdarzyła się nam chyba taka sytuacja, w której żałowalibyśmy, że takiego auta nie mamy. Jeździliśmy nie tylko po głównych drogach, ale często również po lokalnych, w tym prowadzących przez las. Drogi są tutaj odśnieżane – nawet kilka razy dziennie, na bieżąco, często nawet w trakcie opadów śniegu.
Samochód odpalał bez problemu po nocy – nawet gdy temperatury były w okolicach -30 stopni. W Finlandii są popularne elektryczne ogrzewania postojowe – praktycznie przed każdym domem czy hotelem.

Czy w Laponii używa się łańcuchów na koła?

Podczas podróży do Laponii nigdy nie używaliśmy łańcuchów na koła. Nie mieliśmy wbitych kolców w opony. Kiedy pierwszy raz jechaliśmy do Laponii zapytaliśmy naszych gospodarzy, czy dostaniemy się pod dom naszym samochodem. Odpowiedzieli nam – „jeśli masz opony zimowe – nie masz się czym martwić”. I o tym trzeba pamiętać. W Finlandii jest wymóg jazdy na oponach zimowych. Nie widzieliśmy Finów używających łańcuchów na koła. Najważniejsza jest umiejętność jazdy w warunkach zimowych (!).

Jak wyglądają stacje benzynowe w Finlandii?

Stacje benzynowe na Północy często są traktowane jako centrum życia danych miejscowości. Można na nich nie tylko zatankować, ale również zrobić najpotrzebniejsze zakupy, zjeść śniadanie, obiad (często w formie bufetu) czy też kupić lokalne pamiątki. Jedynym minusem jest to, że im dalej na północ – tym jest ich mniej.
Problem mogą mieć osoby z samochodami elektrycznymi, czy też z LPG – może być trudno o naładowanie/ zatankowanie auta – ba! Czasami jest to wręcz niemożliwe.
Na stacjach płatności często dokonuje się bezgotówkowo, bezpośrednio przy dystrybutorach. Należy najpierw zapłacić, a potem można tankować do z góry określonej przez nas kwoty.
Minusem stacji benzynowych na Północy Finlandii – w Laponii jest to, że jest ich zdecydowanie za mało. Zdarzały się sytuacje, w których jechaliśmy prawie 2 godziny, ponad 100 kilometrów nie mijając żadnej stacji benzynowej. To samo dotyczy toalet – te są dostępne tylko na stacjach, nie ma tutaj zjazdów, czy też parkingów z ogólnodostępnymi toaletami (jakie spotkać można na północy Szwecji czy Norwegii).

Kosztorys (styczeń 2022; trasa Gdańsk – Rovaniemi – Ruka – Ivalo):

Paliwo: 1200 zł (w jedną stronę)
ceny paliw (PB95):
Litwa – 1,45 – 1,50 euro;
Łotwa – 1,55 – 1,60 euro;
Estonia – 1,70 – 1,80 euro;
Finlandia – 1,90 – 2,00 euro.
Prom: 200 zł
Noclegi po drodze: 500 zł (Parnawa i Jyväskylä / Joroinen)
Łącznie: 1900,00 zł.

Zobacz również

Kategorie
Finland Finlandia Mood&fav travel tips

Jakie ubrania zapakować zimą do Laponii

Zima w Laponii. Przed oczami masz zapewne renifery, zaprzęgi husky, zorzę polarną tańczącą na arktycznym niebie, lodołamacze przebijające się przez lodowe kry, śnieg, tony śniegu, mróz. Tak, jest zimno! Zimy na północy Finlandii są bajeczne. Trwają kilka miesięcy, średni zakres temperatur to 0 – -35 °C (w styczniu 1999, w Kittila odnotowano -51,5°C ). Od jednego z naszych fińskich gospodarzy usłyszałam kiedyś, że -15°C to „pretty refreshing” – a „cold” robi się, gdy temperatura spada poniżej -30°C. Wierzcie mi, że przy -25°C w Finlandii jest „zaskakująco ciepło” (zabrzmi to może dziwnie, ale bywa, że marznę bardziej przy -5°C w Gdańsku, szczególnie, gdy wieje wiatr). Powietrze w Laponii jest świeże, rześkie i suche. Jakie ubrania zapakować w zimową podróż do Laponii?

5 tipów – jakie ubrania zapakować w podróż do Laponii i jak się ubrać, żeby cieszyć się zimą

1. Warstwy, warstwy, warstwy! Ubiór „na cebulkę” – to zasada, która idealnie sprawdza się zimą w Laponii. Zaczynając od odpowiedniej bielizny termoaktywnej a kończąc na dobrym płaszczu i butach.

2. Jakościowy płaszcz, kurtka zimowa. Przy wyborze odpowiedz sobie na 4 pytania: czy płaszcz jest ciepły, czy jest lekki, wodoodporny i wiatroszczelny.

3. Zapomnij o obcasach! Na lodzie, na śniegu bardzo łatwo o kontuzję. W Laponii nie zobaczysz kobiet na obcasach/koturnach – tu, w śniegowcach chodzi się nawet na kolacje do restauracji. Użyteczność, funkcjonalność, wygoda, bezpieczeństwo.

4. Pamiętaj o rękawiczkach (nawet dwóch warstwach), czapce, która zasłania uszy i kominie/szalu.

5. Zapomnij o akrylu! Wełna będzie Twoim najlepszym przyjacielem. Ma doskonałe właściwości termoizolacyjne, antybakteryjne, zapewnia właściwą cyrkulację powietrza, doskonale separuje wilgoć, nie wchłania potu, nie wchłania zapachów, kurzu.

Najlepsza zimowa kurtka/płaszcz

Często otrzymuję pytania: jaka jest najlepsza kurtka zimowa? Jaki płaszcz zimowy wybrać? Nie ma jednej dobrej odpowiedzi. Co trzeba brać pod uwagę kupując kurtkę zimową? Odpowiedzieć sobie na pytania (czytając informacje na stronie producenta i metki):

a) czy kurtka jest ciepła;
b) czy jest lekka;
c) czy jest wygodna;
d) czy jest wodoodporna i wiatroszczelna;

Kurtka puchowa czy z wypełnieniem syntetycznym

Jestem ogromną fanką kurtek puchowych (pamiętajcie, że pierze to nie to samo co puch). Jakościowa kurtka/płaszcz zimowy to inwestycja na kilka lat. Przy wyborze kurtki zimowej należy zwracać uwagę na gramaturę puchu (idealnie, gdy jest to powyżej 600 g). Kurtki i płaszcze puchowe są najskuteczniejszą metodą ochrony przed chłodem – puch znakomicie magazynuje powietrze, przez co świetnie izoluje, ponadto niewiele waży. Po złożeniu kurtka zajmuje mało miejsca (dla osób podróżujących samolotem jest to szczególnie ważne). Jakie są wady puchu? Wiadomo – samo pozyskanie. Warto zwracać uwagę na etyczne pozyskiwanie puchu. Puch nie lubi też wody – trudno go wysuszyć, kurtki muszą być odpowiednio prane (ja robię to latem, suszenie zajmuje nawet kilka dni). Kolejny minus to cena – jakościowe puchowe kurtki outdoorowe to spory wydatek (jednak tak, jak napisałam wyżej – często jest to inwestycja na lata). Zawsze można też rozważyć zakup kurtki używanej, z drugiej ręki.

Moje ulubione kurtki puchowe to Fjällräven Expedition Down. Sprężystość ocieplenia to 700 CUIN. Ocieplenie to puch pozyskiwany etycznie z ekologicznych ferm. Impregnat, którym kurtka jest zaimpregnowana wolny jest od szkodliwego fluorokarbonu. To model produkowany od 1974 roku.

Bardzo lubię też kurtki duńskiej marki Rains. Mam ten płaszcz – z syntetycznym wypełnieniem. Jednak z góry podkreślę – że w moim odczuciu jest to kurtka, która sprawdza się do -10°C.

Mam też puchową kurtkę z jednej z sieciówek – kupioną kilka lat temu – nie jest profesjonalna, ale… Jest bardzo ciepła i super sprawdza mi się w mroźne dni, kiedy nie sypie śnieg (nie jest wodoodporna). Jeżeli chodzi o męskie kurtki to również polecam Fjällräven Expedition Down. Marcin ma też kurtkę marki Mountain Warehouse (600 g) i także sprawdza mu się w warunkach zimowych.

Na koniec, zauważyliście pewnie, że wszystkie te kurtki mają kaptur. Wierzcie mi – kiedy sypie śnieg, wieje wiatr – kaptur to must have.

 

1/ Najcieplejsza kurtka zimowa z serii Polar Fjällräven Expedition Down Jacket (mam taką tylko w innym kolorze). 2/ Wełniany Sweterek Marti z limitowanej zimowej kolekcji Winter Dreamer POLLY x @martidamska – jestem z niego taka dumna! Jest przepiękny, bardzo ciepły, jakościowy i praktyczny. 3/ Wełniany kardigan handmade robiony na drutach przez moją Przyjaciółkę. 4/ Jedna z moich ulubionych wełnianych czapek Fjällräven. 5/ Śniegowce Moon Boot – te czarne mam już trzeci sezon, a o tych marzę. 6/ Śniegowce na ekstremalne mrozy Sorel Caribou. 7/ Śniegowce na trochę mniejsze mrozy.

Śniegowce

Dobre śniegowce to złoto. Muszą chronić przed zimnem i warunkami zewnętrznymi. Najlepsze śniegowce, jakie do tej pory poznaliśmy to Sorel Caribou – zarówno dla kobiet, jak i mężczyzn. Może nie są super piękne (Marcina są tak ogromne, że wyglądają wręcz karykaturalnie, jak buty jakiegoś trolla), ale idealnie sprawdzają się podczas mrozów. Chyba nie ma opcji, by w nich zmarznąć. Mam też Sorel Glacy Explorer (z wyższą cholewką) – są bardzo wygodne, ultra lekkie, ale nie aż tak super ciepłe jak Caribou.
Uwielbiam też śniegowce marki Moon Boots – sprawdzają mi się podczas dużych mrozów i przy dużej ilości śniegu. Podobnie, jak w Caribou – nie ma opcji w nich zmarznąć. 
Czasami pytacie, czy buty EMU, UGG sprawdzają się w Laponii. Moim zdaniem raczej słabo – jedynie na typowo rekreacyjne spacery, odśnieżone trasy (w ich cholewki łatwo dostaje się śnieg), no i nie przy dużych mrozach. Ja zawsze zabieram ze sobą tego typu parę – ale właśnie jako „buty dodatkowe” – typowo comfy.

Czapka, rękawiczki, szal

Najlepsza czapka to… Ta, którą masz na głowie. Serio – ważne, by dobrze czuć się w swojej czapce, by była wygodna – znam sporo osób, które nie noszą czapek tylko dlatego, że nie trafiły jeszcze na odpowiednią (np. kupują za małe, a czapka absolutnie nie może uciskać). Ważne, by czapka nie była wykonana w 100 % ze sztucznego materiału. Najlepszym wyborem będzie czapka wełniana, koniecznie zasłaniająca uszy. Zauważyłam, że czasami czapki outdoorowych, jakościowych marek, mają w składzie 5-20% poliestru. Nie demonizowałabym tego. Wpływa on na sprężystość, wytrzymałość i sprawia, że czapka szybciej schnie. Poza składem zwracam uwagę na to, żeby czapka mieściła się pod kapturem – mam kilka pięknych, wełnianych czapek handmade – chunky – niestety raczej nie sprawdzają się podczas zimowych wypraw i aktywnego wypoczynku. 

Rękawiczki. Kiedy piszę ten fragment, przypominam sobie jeden z magicznych dni, kiedy temperatura spadła poniżej -20°C, siedziałam w saniach ciągniętych przez zaprzęg husky (maszerem był Marcin), kryształki lodu tańczyły w powietrzu, a ja… Chcąc uchwycić tę magię na filmie i zdjęciach, tylko na kilkadziesiąt sekund zdjęłam rękawice narciarskie… Odmroziłam dłoń. Koszmarny ból. Ta sytuacja nauczyła mnie jednego: dwie warstwy rękawiczek. Moją pierwszą warstwą są rękawiczki z funkcją dotykową. Używam tych rękawiczek marki The North Face (funkcja dotykowa działa super, niemniej przed zimnem za bardzo nie chronią). Druga warstwa to rękawice narciarskie (od ponad dwóch lat noszę rękawice marki 4f) lub wełniane (bardzo lubię handmade rękawiczki polskiej marki Finke i Wool So Cool – są przepiękne, ciepłe, wytrzymałe).

Szal. Nie ukrywam – zdarza mi się nie nosić szala (wygoda, brak ograniczeń ruchu, szczególnie przy aktywnościach) – ale wtedy zawsze mam na sobie golf lub komin. Ważne, by szyja była osłonięta. Jeżeli szal – to uwielbiam ogromne wełniane szale od Acne Studios – są niczym koce. Można otulić nimi nie tylko szyję, ale też głowę. 

 

1/ Comfy longsleeve i legginsy z kolekcji Winter Dreamer POLLY x @martidamska 2/ Moje ukochane szale to te wełniane od Acne Studios. 3/ Jedne z najpiękniejszych wełnianych rękawiczek. 4/ Bluza oversize z dużym kapturem z mojej kolekcji z POLLY – ma też przepiękny haft sea salt and snow. 5/ Wodoodporna kurtka zimowa duńskiej marki Rains. 6/ Wełniana czapka szwedzkiej marki Acne Studios.

Bielizna termoaktywna i skarpetki

Pierwsza warstwa ubioru (która ma bezpośredni kontakt ze skórą) ma ogromne znaczenie. Dobrze izoluje bielizna termoaktywna z wełną merino. W sklepach znajdziecie też odzież termiczną nie mającą w składzie wełny. Sama od kilku sezonów mam też bieliznę termiczną Femi Stories – choć w składzie nie ma wełny – sprawdza mi się super. Zapewnia ciepło i szybko schnie.
Skarpetki. Ważne, by były ciepłe i z naturalnych tkanin. Polecam wełniane (lub chociaż z wełną w składzie – wierzcie mi, nawet 20 % wełny jest lepsze niż 0 %). Przy sporych mrozach zakładam dwie warstwy skarpet (grubsze jako druga warstwa).

Inne ubrania zimowe

Na bieliznę termoaktywną zakładam jeszcze jedną lub dwie (w zależności od temperatury) warstwy ubrań. Super sprawdzają się golfy, longsleeve, legginsy, bluzy z kapturami, wełniane swetry (ale nie chunky – krępują ruchy) i oczywiście odzież narciarska. Z reguły mam na sobie spodnie narciarskie, a pod nimi dwie pary legginsów.

 

 

Zobacz również